Łaska i słabość

Łaska i słabość

Przeżywamy niezwykły okres, niezwykłe tygodnie. Każdy dzień charakteryzuje się danymi statystycznymi, które są coraz bardziej pesymistyczne. Pesymizm też dominuje w wiadomościach wokół nas, Niemcy, Czechy, Słowacja – nie ma dobrych wiadomości. W takiej sytuacji jak teraz najważniejsze jest to, że Bóg jest dobry i od Niego możemy spodziewać się łaski. Możemy być pewni, że możemy polegać na Jego łasce. Jego łaska oznacza, że nawet w tak trudnym czasie jak teraz On ma dobre plany dla tych, którzy Mu ufają. To nie dlatego, że jakoś sobie zapracowaliśmy, ale dlatego, że w Chrystusie On zapewnia nas o swojej dobroci i łasce. Dzisiaj chcę przypomnieć wszystkim i samemu sobie tekst z Ewangelii Jana 1:16 „Z jego pełni myśmy wszyscy wzięli, i to łaskę za łaską”.

Gdy chodził tu między ludźmi to jego czyny zapewniały o jednym: że w Nim mamy dostęp do Boga, którego łaska się nigdy nie wyczerpuje. Dzisiaj potrzebujemy też tej łaski, aby być chronionym, aby być uzdrawianym, aby uzyskiwać pomoc w stosownym czasie.

Wiele osób, które przechorowały Covid-19, mówi o bardzo niezwykłym symptomie, który towarzyszy im nawet wiele dni po dojściu do zdrowia. Czują się cały czas słabi. Nie są w stanie zrobić rzeczy, które wcześniej przychodziły im dość łatwo.

Słabość charakteryzuje nas ludzi, zmagających się z tą bardzo dziwną chorobą. Odkrywamy swoją własną słabość.

To mi przypomina, jak Paweł charakteryzuje swoją służbę apostolską. Ta służba była pełna ludzkiej słabości, aby mogła objawiać się moc Boga. Wielu z nas jest słabych – to jest ten czas, aby Bóg objawił swoją moc w naszym życiu. To jest czas, gdy musimy polegać na mocy samego Boga. Odkrywamy, jak dobrze, że On w swojej łaskawości nas nie opuszcza.